Wulgarna radość z jazdy: Renault Megane R.S. Trophy

Co stanie się, gdy za kierownicą Renault Megane R.S. Trophy usiądzie mężczyzna? Niewątpliwie przypomni sobie wszelkie znane i nieznane wulgaryzmy. A co się stanie, gdy będzie prawdziwym pasjonatem motoryzacji? Dokładnie to samo tylko, że dopiero w zakrętach. Wulgarna radość z jazdy tym hot-hatchem nikogo nie pozostawia obojętnym, ale trzeba wiedzieć, jak jej zaznać.

Spis treści:

• Definicja słowa gorąca w definicji “hot-hatch”.
• 300 KM, 420 Nm, skrzynia EDC i mechaniczna szpera — masz jakiś pomysł?
• “Strzela panie z wydechu, jakby się mu klapka nie domykała”
• W środku: Renault Megane R.S. Trophy dba o Ciebie.
• No i po co to wszystko? Właśnie dla takich wulgaryzmów!

Wspólną cechą większej części społeczeństwa jest odrzucanie wulgarności. Bywają jednak takie sytuacje, w których każdy z nas, niczym za wciśnięciem magicznego przycisku, głośno daje upust swoim emocjom i to często tym pozytywnym. Dokładnie tak samo jest z Renault Megane R.S. Trophy, które za sprawą magicznego przycisku zmienia się w wulgarnie ryczącą bestię.

Definicja słowa gorąca w definicji “hot-hatch”

Napisać, że Renault Megane R.S. Trophy w żółtym lakierze Sirius wygląda rewelacyjnie to tak, jak stwierdzić, że Jennifer Lopez jest zgrabna. W obu przypadkach użyte słowa nawet w nawet 10% nie oddają seksowności opisywanego zjawiska.

Intensywnie żółta Meganka budzi powszechny zachwyt wszędzie, gdzie się pojawi. Bryła nadwozia tego pojazdu jest w mojej ocenie perfekcyjna i uważam, że to jedyny model Renault, którego piękna nie psują “kły” pod reflektorami.

Definicję słowa “gorący” w nieformalnej nazwie tego typu aut tworzą w Renault Megane R.S. Trophy:

300 KM, 420 Nm, skrzynia EDC i mechaniczna szpera — masz jakiś pomysł?

O ile piękno jest kwestią gustu, o tyle z parametrami i osiągami Renault Megane R.S. Trophy trudno dyskutować. Z rzędowej turbodoładowanej czwórki o pojemności 1796 cm3 wyciągnięto pełne 300 KM i aż 420 Nm momentu (20 Nm mniej w wersji ze skrzynią manualną).

To rekord wszystkich modeli R.S. i imponujący wynik 167 koni mechanicznych z 1 litra pojemności silnika. Tym bardziej, że jak każdy współczesny silnik napędowy, ten w Megance został wyposażony w układ wydechowy z filtrem cząstek stałych, który obniża sprawność jednostki napędowej.

W osiągnięciu “zadowalających” osiągów pomogła technologia z Formuły 1. W Renault Megane R.S. Trophy zamontowano turbinę z ceramicznymi łożyskami kulkowymi, które zredukowały ponad 30% tarcia (w porównaniu ze standardowym ułożyskowaniem). Efekt? Łopatki turbiny kręcą się do 200 tys. obrotów na minutę.

Renault Megane R.S. Trophy, które wynajmujemy, współpracuje z dwusprzęgłową skrzynią EDC, sterowaną również za pomocą łopatek. Moc przenoszona jest na przednią oś. Tylko na przednią oś. Mechaniczna szpera Thorsen, w połączeniu z:

• amortyzatorami twardszymi o 25%,
• sprężynami utwardzonymi o 30%,
• stabilizatorami przechyłów twardszymi o 10%,

zapewnia niesamowitą trakcję na zakrętach. Owszem jest twardo, nawet bardzo twardo, ale o to Ci przecież chodziło, prawda?

Zresztą tym, co sprawia, że z zachwytu najwięcej wulgaryzmów pod adresem Renault Megane R.S. Trophy użyjesz właśnie na krętej drodze, jest system 4CONTROL. Słusznie się domyślasz, że odpowiada on za skręcenie wszystkich kół. Tyle że w różnych kierunkach w zależności od prędkości.

Gdy jedziesz Renault Megane R.S. Trophy powoli (i strzelasz sobie z wydechu — o czym za chwilę), tylne koła wychylają się w kierunku odwrotnym do przednich, co ogranicza podsterowność i promień skrętu. Kiedy sprawdzasz możliwości auta, tylne i przednie koła skręcają w tym samym kierunku, co w ciasnych i szybkich zakrętach ogranicza boczne znoszenie tyłu Meganki.

“Strzela panie z wydechu, jakby się mu klapka nie domykała”

Innowacją, dzięki której można określić Renault Megane R.S. Trophy mianem auta wulgarnego, jest brzmienie jego układu wydechowego. A raczej trzy brzmienia. W podwójnym, centralnym tłumiku tylnym zastosowano mechanicznie sterowaną klapkę. Kiedy pozostaje zamknięta, tłumik wycisza niskie częstotliwości. Meganka brzmi sportowo i rasowo, ale nie jest to wściekły ryk i pełne ekscytacji grzmoty.

Wszystko zmienia się po pełnym otwarciu klapki za pomocą opcji Race systemu multimedialnego. Droga gazów wydechowych ulega skróceniu, w efekcie czego o żadnej filtracji nie ma mowy.

Zaczyna się zabawa.

Renault Megane R.S. Trophy ryczy gardłowymi basem, a każda, nawet najdelikatniejsza przegazówka z szybkim odjęciem gazu kończy się głośnym i niepowtarzalnym strzałem z wydechu, który autentycznie zachwyca. Nie możesz mówić, że wiesz, jak brzmi wulgarność, dopóki nie słyszałeś tego, co się dzieje w Megance, gdy odejmujesz gaz.

W środku: Renault Megane R.S. Trophy dba o Ciebie.

We wnętrzu tego seksownego hot-hatcha znajdziesz alacantrę oraz dobrej jakości plastiki, ale przede wszystkim perfekcyjne kubły Recaro, które robią to, co powinny i jak powinny wtedy, gdy Ty robisz tym autem to, co lubisz najbardziej. Dzięki obszyciu alacantrą zapewniają świetną przyczepność, a szeroki zakres regulacji poszczególnych części foteli umożliwia komfortowe dopasowanie do Twojej sylwetki.

W środkowej konsoli znajdziesz dotykowy ekran systemu multimedialnego, który umożliwia sterowanie ustawieniami Meganki oraz udostępnia informacje o wielu parametrach samochodu. Możesz także wybrać kolor podświetlenia ledowych pasków w środku. Ciekawostką jest to, jak Renault Megane R.S. Trophy dba o Twoje wrażenia słuchowe. System audio wzmacnia bowiem brzmienie wydechu we wnętrzu, ale w przeciwieństwie do innych aut tej klasy, można tę funkcję wyłączyć, by cieszyć się “naturą”.

No i po co to wszystko? Właśnie dla takich wulgaryzmów!

Co jednak znaczyłaby cała ta ostentacyjna atrakcyjność Renault Megane R.S. Trophy, jeżeli nie oferowałaby motoryzacyjnej ekstazy? Na szczęście, dostarcza ją. I to z impetem.

Tor jest do Twojej dyspozycji. Trzymasz dłonie na zgrabnej, spłaszczonej u dołu kierownicy Renault Megane R.S. Trophy pokrytej alacantrą, która wręcz lepi się do Twoich rękawic. Podobny efekt zapewnia głęboki kubeł Recaro, który obniżyłeś tak bardzo, że czujesz, jakbyś siedział na asfalcie.

W sumie jest cicho. Rzędowa czwórka mruczy niskim basem. Oczywiście wybrałeś tryb Race z Twoimi ulubionymi strzałami z wydechu. Ale one dopiero za chwilę.

Przez moment rozważasz wyłączenie ESP, ale podczas pierwszego razu lepiej niech ten system czuwa. Wybierasz za to procedurę startową i kładziesz dłonie na kierownicy.

Obroty wzrastają, ale poza tym nic się nie dzieje.

Nagle auto strzela do przodu, a Ty mocniej ściskasz kierownicę, bo jednak czujesz, jak te 300 KM z rykiem szuka przyczepności.

Pisk opon.

Długa dwójka.

Tylko początek trójki.

100 km/h w niespełna 5,8 sekundy imponuje.

Wiesz jednak, że Renault Megane R.S. Trophy swój charakter pokaże dopiero w zakrętach. Rozgrzewasz więc opony i lecisz.

Pierwszy lewy i pierwszy prawy asekuracyjnie — dobrze, to normalne.

Potem jest prosta, więc Meganka ryczy. Zdejmując stopę z gazu tuż przed kolejnym zakrętem, zapoczątkowujesz burzę grzmotów wydobywających się z wydechu – bezwstydny symfoniczny spektakl pełen ekstazy. Tylne koła jak przyklejone.

Grzmoty dudnią, gdy wchodzisz w zakręt. Renault Megane R.S. Trophy trzyma trakcję, czujesz, że jest pięknie, więc już nawet przed wyjściem ciśniesz gaz. Tył lekko zarzuca, ale zawieszenie Cup robi robotę.

Po kolejnej prostej kakofonia grzmotów trwa krócej, bo w zakrętach pozwalasz sobie na więcej, a raczej na więcej pozwala Ci ta Meganka. Wiesz jednak, że po przejeździe opuścisz szybę i na postoju będziesz delektował się wulgarnym brzmieniem jej wydechu w trybie Race, szukając wulgarnych słów zachwytu nad tym pięknym autem.